Spis treści
- 1 Przeprowadziłam wywiad z Panią Żanetą, autorką e-booka o koreańskiej rutynie pielęgnacyjnej.
- 2 Pytanie 1. Skąd wziął się Twój osobisty zachwyt koreańską pielęgnacją?
- 3 Pytanie 2. Co skłoniło Cię do napisania tego e-booka?
- 4 Pytanie 3. Dlaczego właśnie te 10 kroków jest tak ważnych?
- 5 Pytanie 4. Jakie najczęściej błędy popełniamy, gdy wdrażamy tę rutynę po raz pierwszy?
- 6 Pytanie 5. Jak dostosować tę 10-etapową rutynę do zabieganego trybu życia?
- 7 Zakończenie
Przeprowadziłam wywiad z Panią Żanetą, autorką e-booka o koreańskiej rutynie pielęgnacyjnej.
Żaneta Siwińska – założycielka JANET Cosmetic Studio, pasjonatka nowoczesnych, bezinwazyjnych zabiegów na twarz oraz autorka e-booka „Koreańskie sekrety dermatologii estetycznej” – przewodnika po skutecznych rutynach wspierających zdrową, promienną cerę. Ukończyła studia kosmetologiczne, zdobywając wieloletnie doświadczenie w pracy z różnymi typami skóry. W codziennej praktyce łączy najnowsze osiągnięcia dermatologii estetycznej z holistycznym podejściem, inspirując się filozofią koreańskiej pielęgnacji.
Pytanie 1. Skąd wziął się Twój osobisty zachwyt koreańską pielęgnacją?
Moja pasja do koreańskiej pielęgnacji narodziła się z fascynacji jej holistycznym podejściem – to nie tylko kosmetyki, ale cała filozofia dbania o skórę z szacunkiem i regularnością. Zaintrygowało mnie, jak Koreanki traktują pielęgnację jako codzienny rytuał, który przynosi widoczne efekty. W gabinecie widziałam, jak moje klientki coraz częściej pytają o sekrety promiennej cery, a niektóre z nich, stosując koreańskie metody, osiągały świetne rezultaty. To one w dużej mierze zainspirowały mnie do zgłębiania tematu. Sama wprowadziłam te zasady do swojej rutyny, a w gabinecie oferuję zabieg Glass Skin, inspirowany koreańską pielęgnacją, co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że to podejście jest wyjątkowe.
Pytanie 2. Co skłoniło Cię do napisania tego e-booka?
Chciałam podzielić się wiedzą, którą sama zdobywałam metodą prób i błędów. Widziałam, że wiele osób jest ciekawych koreańskiej pielęgnacji, ale czują się przytłoczeni ilością informacji albo nie wiedzą, od czego zacząć. Pomyślałam, że e-book to świetny sposób, by w prosty i przystępny sposób pokazać, jak wprowadzić tę rutynę do swojego życia i cieszyć się zdrową skórą.
Pytanie 3. Dlaczego właśnie te 10 kroków jest tak ważnych?
Te 10 kroków to fundament koreańskiej pielęgnacji, który działa razem, tworząc całość. Każdy etap ma swoją rolę – od oczyszczania, przez nawilżanie, po ochronę skóry. To nie jest przypadkowa lista, tylko przemyślany proces, który dba o skórę kompleksowo. Na przykład, bez dobrego oczyszczania reszta produktów nie zadziała tak dobrze, a bez ochrony przeciwsłonecznej tracisz efekty nawilżania. Zawsze tłumaczę to moim klientkom na przykładzie ich ulubionej kanapki: jeśli zapomnisz dodać masła, pomidora albo przypraw, to nawet z najlepszym chlebem kanapka nie smakuje tak samo. To jak puzzle – każdy kawałek jest potrzebny, by zobaczyć cały obraz.
Pytanie 4. Jakie najczęściej błędy popełniamy, gdy wdrażamy tę rutynę po raz pierwszy?
Nie powiedziałabym, że to błąd, tylko naturalna ludzka chęć szybkich zmian – często rozmawiam o tym z moimi klientkami. Jako ludzie lubimy działać od razu na całego, więc często zaczynamy od wszystkich 10 kroków i kupujemy mnóstwo kosmetyków, zanim odkryjemy, co najlepiej pasuje do naszej skóry. Czasem też sięgamy po wiele produktów z silnymi składnikami jednocześnie, co może sprawić, że cera potrzebuje chwili, by się przyzwyczaić. Bywa, że zapominamy o regularności, bo chcemy szybkich efektów, a koreańska pielęgnacja to bardziej maraton niż sprint. Moje klientki często pytają, kiedy zobaczą rezultaty, a ja tłumaczę, że kluczem jest konsekwencja i dawanie skórze czasu na odpowiedź.
Pytanie 5. Jak dostosować tę 10-etapową rutynę do zabieganego trybu życia?
Moje klientki często mają zabiegany tryb życia, więc dobrze wiem, jak to ugryźć! Nie trzeba robić wszystkich 10 kroków codziennie, żeby zobaczyć efekty. Na co dzień można skupić się na podstawach: oczyszczanie, nawilżanie, ochrona SPF rano, a wieczorem dodać np. serum albo esencję. Warto też szukać produktów wielofunkcyjnych, jak kremy z filtrem i lekkim kolorem albo tonery z właściwościami esencji. Klucz to planowanie – trzymam kosmetyki w widocznym miejscu, żeby o nich nie zapomnieć, i czasem robię krótszą wersję rutyny, ale regularnie. Jedna z moich klientek, która ma napięty grafik, opowiadała mi, że wieczorem, gdy ma chwilę przy oglądaniu telewizji, trzyma kosmetyki pod ręką i wtedy robi swoją pielęgnację – to jej sposób na relaks i dbanie o skórę. Moje klientki potwierdzają, że nawet 5 minut dziennie robi różnicę.
Zakończenie
Chciałabym, żeby każda osoba, która sięga po koreańską pielęgnację, potraktowała ją jako mały prezent dla siebie – chwilę, w której dbasz nie tylko o skórę, ale i o swoje samopoczucie. Moje klientki pokazują mi, że nawet w zabieganym życiu można znaleźć czas na ten rytuał, a efekty są warte każdej minuty. Mam nadzieję, że mój e-book będzie dla Was przewodnikiem, który sprawi, że pokochacie tę podróż do pięknej, zdrowej cery tak samo jak ja! Zachęcam, zacznijcie od małych kroków, bądźcie cierpliwe i cieszcie się procesem – Wasza skóra na pewno Wam podziękuje.