Biegaczka z numerem startowym 1526 wiąże różowy but na tartanowej bieżni o wschodzie słońca - półmaraton
Gotowa na linię startu

Półmaraton to 21,097 km, ale tak naprawdę to coś więcej – to dowód na to, że potrafisz więcej, niż myślałaś. Jeśli chodzisz po schodach bez zadyszki, możesz też przebiec półmaraton. Potrzebujesz tylko 16 tygodni systematycznego treningu.

Ten plan został stworzony z myślą o kobietach, które nigdy wcześniej nie biegały regularnie. Bez skomplikowanej teorii, za to z konkretnymi wskazówkami sprawdzonymi w praktyce.

Po co to robić ? – półmaraton

Po każdym biegu poczujesz przypływ energii – to endorfiny, naturalne hormony szczęścia. Twoje nogi staną się mocniejsze, sylwetka szczuplejsza. Będziesz spać jak kamień, bo zmęczone ciało potrzebuje regeneracji.

Już po 6-8 tygodniach badania pokażą lepszą wydolność serca (wzrost VO₂max) i niższe ciśnienie. A gdy przejdziesz przez metę, zrozumiesz, że jesteś w stanie zrobić rzeczy, które wydawały ci się niemożliwe.

Co kupić na początek

Buty do biegania to najważniejsza rzecz. Idź do sklepu sportowego i poproś o analizę chodu – to nic nie kosztuje, a dobierzesz odpowiedni model. Sprawdzone marki dla kobiet: Asics Gel-Nimbus, Brooks Glycerin, Nike Pegasus. Wymień je po około 600 kilometrach.

Karbonowe super-buty to już wyższy poziom wtajemniczenia. Mają nowoczesną piankę PEBA czy ZoomX i płytkę węglową, która zwraca energię. Problem w tym, że ich właściwości spadają po 200-300 km (komfort zostaje do 400 km, ale znika sprężystość). Na początku lepiej zainwestuj w solidne buty treningowe.

Stanik sportowy musi być dobrej jakości – wysokie wsparcie, szerokie ramiączka, bez szwów w newralgicznych miejscach. Źle dobrany zepsuje ci najlepszy trening.

Zegarek sportowy na początku może być prosty – Garmin Forerunner 55 czy Polar Ignite wystarczą. Pokażą tempo, dystans, puls.

Ubrania z materiałów syntetycznych lub wełny merino. Bawełna chłonie pot i powoduje otarcia.

Plan na 16 tygodni - półmaraton

Tygodnie 1-4: Przyzwyczajanie się (15-20 km tygodniowo)

Zacznij od marszobiegów – minutę biegnij, dwie idź. Stopniowo wydłużaj fragmenty biegu. Dodatkowo dwa razy w tygodniu ćwicz mięśnie pośladków i brzucha – to fundament dla każdej biegaczki.

Trzy treningi w tygodniu: marszobieg 20 minut, marszobieg 25 minut, marsz regeneracyjny 30 minut. Ten ostatni to tylko spacer – możesz go skrócić, jak jesteś zmęczona.

Tygodnie 5-7: Pierwsze kilometry (20-25 km tygodniowo) – półmaraton

Czas na pierwsze ciągłe biegi do 8-10 km. Wprowadź proste interwały: 3 razy po minucie szybciej, między nimi 2 minuty odpoczynku. W weekend próbuj biegać do 8 km bez przerwy.

Tydzień 8: Regeneracja – zmniejsz kilometraż do 20 km. Ciało potrzebuje czasu na adaptację.

Tygodnie 9-11: Budowanie wytrzymałości (28-34 km tygodniowo)

Długie biegi weekendowe do 14 km, w środku fragmenty w tempie, w którym planujesz biec półmaraton. Interwały 4 razy po 5 minut w tym tempie (plus 5-10 sekund na kilometr). Uczysz się rozpoznawać swój rytm.

Tydzień 12: Druga regeneracja – 27 km.

Tygodnie 13-15: Dopracowanie (36-24 km tygodniowo) – półmaraton

Tydzień 13: Szczyt objętości – 36 km, najdłuższy bieg 16 km.

Tygodnie 14-15: Stopniowo zmniejszaj kilometraż, ale utrzymaj intensywność.

Tydzień 16: Odpoczynek przed startem – tylko 14 km plus zawody.

Kobieta biegnie szosą o zachodzie słońca na tle pomarańczowego nieba.
Cisza, rytm i kilometry

Rozgrzewka i regeneracja

Przed każdym biegiem: 10 minut dynamicznej rozgrzewki. Skipping, wykroki, krążenia biodrami, unoszenia kolan. Rozgrzane mięśnie to mniejsze ryzyko kontuzji.

Po biegu: rozciąganie przez 10 minut, gdy mięśnie są jeszcze ciepłe. Jeśli uprawiasz jogę, krótka sesja następnego ranka to idealne uzupełnienie.

Jak nie kontuzjować się

Najważniejsza zasada: nie rób gwałtownych skoków dystansu. Badania pokazują, że wydłużenie najdłuższego biegu o więcej niż 20-30% zwiększa ryzyko kontuzji.

Co 4-5 tygodni rób tydzień regeneracyjny – zmniejsz kilometraż o 20%. Słuchaj swojego ciała. Ból to sygnał stop, dyskomfort można przeboleć.

Kontuzje to ciekawy mechanizm – mikrouszkodzenia narastają stopniowo, ale objawy często pojawiają się nagle. Dlatego ważniejsze od tygodniowych planów jest to, jak czujesz się podczas każdego treningu.

Tętno i tempo - półmaraton

Zamiast wzoru 220 minus wiek, użyj lepszego: maksymalne tętno = 206,9 – 0,67 × wiek. Ale to tylko punkt wyjścia – najlepiej zrób test na stadionie albo u lekarza sportowego.

Strefy treningowe:

  • Strefa 1-2 (spokojny bieg): 60-80% maksymalnego tętna – tu spędzisz większość czasu
  • Strefa 3 (tempo półmaratonu): 80-87% – tak będziesz biec na zawodach
  • Strefa 4-5 (szybko): 87-100% – interwały

Test praktyczny: W strefie 2 (około 70-75% maksymalnego tętna) powinnaś móc swobodnie rozmawiać. Jeśli biegasz z koleżanką, powinna móc zaśpiewać fragment piosenki bez zadyszki. W strefie 3 powiesz kilka słów, w 4-5 trudno mówić.

Co jeść i pić

Podstawowe składniki:

  • Węglowodany: 45-65% kalorii (makaron, ryż, owsianka, owoce)
  • Białko: 1,4 grama na kilogram masy ciała (mięso, ryby, jajka, rośliny strączkowe)
  • Tłuszcze: 20-35% (orzechy, awokado, oliwa)

Żelazo – krytyczne dla kobiet: Co trzecia biegaczka ma niedobór. Zbadaj ferrytynę (cel: minimum 40 ng/ml) co pół roku. Jeśli miesiączkujesz i trenujesz ponad 4 godziny tygodniowo, rób badania co 3 miesiące.

Pakiet badań: morfologia, ferrytyna, saturacja transferryny, CRP (żeby wykluczyć stan zapalny).

Sygnały alarmowe: nagły spadek formy, chroniczne zmęczenie, łamliwe paznokcie. Jedz czerwone mięso, szpinak, soczewicę. Witamina C poprawia wchłanianie żelaza.

Ładowanie węglowodanami: 2-3 dni przed startem zwiększ węglowodany do 6-8 gramów na kilogram masy ciała. Górny pułap przy czasie poniżej 2 godzin. Więcej makaronu, ryżu, bananów.

Podczas biegu: powyżej 90 minut jedz 30-60 gramów węglowodanów na godzinę – żele, napoje izotoniczne.

Picie: według pragnienia, jak zalecają wytyczne IMMDA. W chłodzie 400 ml/h, w upale do 800 ml/h. Albo pij tyle, żeby utrata masy ciała nie przekroczyła 2%.

Elektrolity co 40 minut – mała saszetka 150-300 mg sodu na pół litra wody. Napój powinien mieć 300-600 mg sodu na litr, znacznie więcej niż zwykłe izotoniki.

Najczęstsze problemy

Kolano biegacza – ból z przodu kolana. Rozwiązanie: wzmacniaj pośladki i mięśnie brzucha.

Zapalenie okostnej piszczeli – ból wzdłuż goleni. Przyczyna: za duże skoki w treningu.

Zespół IT Band – ból z boku kolana. Pomaga: roller, rozciąganie, wzmacnianie.

Trzy zasady:

  1. Rozróżniaj dyskomfort od bólu
  2. Bez nagłych skoków dystansu
  3. Dwa treningi siłowe tygodniowo

Mit o pronacji: Lekka pronacja to naturalna amortyzacja stopy. Większość kobiet z „nadmierną” pronacją nigdy nie ma kontuzji. Wkładki tylko gdy boli i zaleci specjalista.

Uśmiechnięte kobiety biegną obok siebie w zielonym parku - półmaraton
Wspólne kilometry motywują

Najczęstsze pytania - półmaraton

Czy 16 tygodni wystarczy? Tak, pod warunkiem systematyczności. To optymalny czas – wystarczający na adaptację, nie za długi na utratę motywacji.

Jak rozłożyć 3 treningi w tygodniu?

  • Krótki bieg regeneracyjny (30-45 minut spokojnie)
  • Trening jakości – interwały albo tempo
  • Długi bieg weekendowy

Co zabrać na zawody? Sprawdzone buty, dobry stanik, przetestowany żel energetyczny, zegarek, numer startowy. Nic nowego w dniu zawodów.

Lista kontrolna na start

Dzień wcześniej:

  • Sprawdź strój, numer, agrafki (zawsze się gubią)
  • Ładuj węglowodany, ale bez przesady – 70% talerza
  • Idź spać wcześnie, minimum 8 godzin
  • Zaplanuj transport

Rano przed startem:

  • Śniadanie 3 godziny wcześniej, nic nowego
  • 400-500 ml wody 2-3 godziny przed
  • Żel w kieszeni (1-2 sztuki)
  • Naładowany zegarek (jeśli padnie bateria – biegnij na czucie, nie panikuj)
  • Mini-folia termiczna na chłodny poranek
  • Rozgrzewka 15 minut przed startem (w chłodzie: najpierw 5 minut trucht)

Muzyka na ostatnie kilometry

Kawałki z rytmem 160-180 BPM na finisz:

  • Dua Lipa – „Physical” (174 BPM)
  • Lizzo – „Good as Hell” (168 BPM)
  • Sylwia Grzeszczak – „Lepszy czas” (164 BPM)
  • Eminem – „Lose Yourself” (171 BPM)

Przygotuj dwie wersje: spokojniejszą na pierwsze 15 km, energetyczną na metę.

Po mecie – półmaraton 

Gdy przejdziesz przez metę z medalem na szyi, podziel się swoją historią. To nie przechwałki – to inspiracja dla innych kobiet. Pokaż, że każda może.

Pamiętaj: trening to proces, nie sprint. Każdy krok przybliża cię do celu. Medal to tylko symbol twojej przemiany. Jesteś silniejsza, niż myślisz.

Akcesoria biegowe oraz pusta tabela planu treningowego na drewnianym stole.
Niezbędnik półmaratończyka

Porady oparte na aktualnych badaniach naukowych i sprawdzonych metodach treningowych (stan na 2024 r.). W razie wątpliwości skonsultuj się z lekarzem sportowym.