W Sajgonie i Hoi An „nauczyliśmy” się dobrze zjeść, nie było problemu z potrawami mięsnymi(kurczak, wieprzowina, wołowina), natomiast w tej miejscowości nadmorskiej przeważają ryby i owoce morza, co znacznie utrudnia mi życie, bo ja nie lubię ani ryb, ani owoców morza, owszem, czasem zjem, ale musi to być przygotowane, tak, jak ja lubię. Na szczęście już pierwszego wieczoru znaleźliśmy miejsce, gdzie serwują kanapki Banh mi i inne wypieki, nie jest to zdrowe i wartościowe jedzenie, ale zawsze jest alternatywą, gdy nie możemy znaleźć nic innego. Odwiedziliśmy kilka knajpek, nie wszędzie jedzenie było dobre, mimo wszystko jakoś przetrwaliśmy te 8 dni, mam nadzieję że w naszej następnej miejscówce będzie lepiej.
Jedzonko w Dong Hoi
- Post author:AsiaS
- Post published:17 marca, 2025
- Post category:Blog
- Post comments:0 Komentarzy